Historia nienawiści i tajemnicy
2008-10-20 09:08:13 | GdyniaO czym jest Kompozycja w słońcu Inmara Villqista? Odpowiedzi na to pytanie byłoby zapewne tyle, ilu widzów na przedstawieniu. Dla mnie to przede wszystkim historia nienawiści, zbyt długo skrywanej tajemniczy oraz braku możliwości powrotu do normalności.
Sztuka zaskakuje zanim jeszcze się zaczyna. Scena, przygotowana w foyer, rozciąga się na prawie całe pomieszczenie. Naokoło niej ustawione są krzesła, stojące tak blisko, że po wyciągnięciu ręki można by dotknąć element dekoracji czy przechodzącego akurat aktora. Daje to wrażenie jakbyśmy podglądali to, co dzieje się na scenie zza ściany, jak wścibski sąsiad. Scena jest przygotowana bardzo dokładnie. W pokoju w stylu przedwojennym nie brakuje żadnego szczegółu, na stole leżą cukierki, drzwi są odrapane, ze ściany w łazience wystaje stary kran.
Ale zdecydowanie najmocniejszym punktem spektaklu jest wspaniała gra aktorska, przyprawiająca widzów o ciarki. Na scenie pojawiają się tylko cztery osoby: Trudi (Dorota Lulka), Eugen (Dariusz Siastacz), pani Maria (Małgorzata Talarczyk) i pan Heizig (Eugeniusz Kujawski). Pierwsze dwie postacie to infantylni i nie rozumiejący wszystkiego ludzie, którzy całe życie przeżyli w izolacji, zaś pozostała dwójka jest zmęczona istnieniem i wzajemną nienawiścią. Wszystkim aktorom udało się stworzyć niezapomniane kreacje, jedne z lepszych jakie widziałam w ostatnim czasie w tym teatrze.
W spektakl niestety pojawiły się pewne niedociągnięcia. Tajemnica powinna była rozwijać się bardziej stopniowo, sugerować inne jej wyjaśnienia. Tymczasem przez długie partie nie dowiadywaliśmy się niczego nowego, a jeszcze przed finałem można było wszystkiego, czy prawie wszystkiego, domyślić się samemu.
Całkiem innego typu minusem były drewniane, niewygodne krzesła, stojące naokoło sceny. Choć sam pomysł bardzo mi się podobał, to przez ostatnie kilkanaście minut spektaklu większość widzów była bardziej zainteresowana znalezieniem jak najdogodniejszej pozycji, a nie tym, co akurat działo się na scenie.
Trudno jest mówić o Kompozycji w słońcu krótko i nie zdradzając zakończenia. Jedyne co pozostaje do zrobienia to zachęcenie wszystkich do zobaczenia tego wyjątkowego przedstawienia, żeby każdy mógł sam odpowiedzieć na pytanie z początku tego tekstu.
Kalina Śmigielska
kalina.smigielska@dlastudenta.pl