Trudne pytania Dostojewskiego
2008-11-13 08:33:12 | GdyniaNa tak ważne pytania nie ma jednoznacznych odpowiedzi, choć wydźwięk utworu jest dość optymistyczny. Reżyser "Braci K", Andrzej Bubień, zrozumiał jak ważną rolę u Dostojewskiego odgrywają słowa, dlatego na nich skupia uwagę widza. Sceny są długie i raczej statyczne, pojawiają się tylko nieliczne i najistotniejsze rekwizyty, oświetlenie małe. Nie chodzi tu o efekciarstwo czy przesadzoną „nowoczesność”, którą wiele teatrów uważa obecnie za konieczną w każdej sztuce, która ma odnieść sukces. Tutaj rozwinięte dialogi mają dawać do myślenia, pokazywać różne postawy życiowe i zostawiać widzowi margines wyboru. Dramat, dzięki wystawieniu na małej scenie, burzy dystans między publicznością a aktorami, dając wrażenie, że wszyscy bierzemy udział w tym samym teatrze życia.
Spektakl z pewnością wiele zawdzięcza dwójce młodych aktorów, w teatrze miejskim występujących gościnnie: Sylwi Gliwie oraz Dariuszowi Majchrzakowi. Aktorka wciela się w trzy postacie żeńskie – Lizę, Katarzynę Iwanownę oraz Gruszę. I choć jej gra jest bardzo przekonywująca, to chwilami staje się monotonna. Przegapiła również szansę (czy to kierując się własną intuicją, czy wskazówkami reżysera) większego zróżnicowania odgrywanych postaci. Jednakże jestem przekonana, że to nie brak zdolności aktorskich był tego przyczyną.
Prawdziwym „dobrym duchem” przedstawienia był Majchrzak – Alosza, zarówno w sensie fabularnym jak i gry aktorskiej. Aktor z powodzeniem wcielił się w role najmłodszego z braci Karamazow, opuszczającego monastyr. Stojąc na progu chłopięctwa i dorosłości podziwia swoich starszych braci. Dopiero z czasem okaże się, że to nie on powinien się uczuć od nich... Majchrzakowi udało się pokazać swoje wewnętrzne cierpienie, wzbudzając wzruszenie i współczucie u widowni.
"Bracia K" to jedna z tych sztuk, które głęboko nas poruszają i zmuszają do zastanowienia. Za zasłoną wątku kryminalnego ukrywa się dyskurs religijny. Okazuje się także, że myśli, słowa i czyny człowieka bywają od siebie całkowicie niezależne, a najtrudniej jest być szczerym z samym sobą...
Kalina Śmigielska
kalina.smigielska@dlastudenta.pl