Pchła Szachrajka
Opis spektaklu
Potężne wyzwanie dla człowieka z teatru, który chce przenieść tę fantastyczną ośmiozgłoskową „rymowankę” na scenę. Wiersz znają wszyscy i każdy ma swoje wyobrażenie Szachrajki od pierwszego z Nią spotkania! A więc jak?! Ano po bożemu, tak jak Brzechwa tonapisał. A napisał i opisał precyzyjnie i Pchłę i wszystkich towarzyszy jej szchrajskich wędrówek po świecie.
"Tylko, że ta „Pchła podobnie jak kobiety, rzadko zajrzy do gazety, ale czasem, od niechcenia czyta drobne ogłoszenia...Miała siedem koleżanek, czarujących warszawianek... Szerszeń nic nie wiedząc o tym, kładł się wcześnie spać w sobotę, a tu nagle mu przed ganek wjeżdża szereg aut i sanek...” Wszystkie opisane w poemacie postaci to ludzie, których świetnie znamy :karaluch ukryty w skrzynce grającej, mucha stara, dwa pająki, ćmy... i biedronki... To my bardziej jesteśmy utożsamiani z charakterystycznością słoniowatości, baraństwa, oślego uporu, czy sroczej skłonności do błyskotek, niż odwrotnie. Nikt nie powie, że ta ryba jest śliska jak Kowalski, ale każdy zauważy, że Kowalski ma sokoli wzrok! I tę zależność genialnie wykorzystał Brzechwa w swej twórczości adresowanej do dzieci!W naszym przedstawieniu staramy się korzystać z tego geniuszu i opowiedzieć ludzkim językiem, o niesamowitych przygodach, nieco złośliwej, ale uroczej Pchły, której szachrajstwa doprowadzają tę maleńką niewiastę przed oblicze sprawiedliwości sądu powszechnego, by w finale stanęła na ślubnym kobiercu z surowym sędzią właśnie i by urodzić mu dzieci „pięć tysięcy, albo może jeszcze więcej!”A jeśli w obsadzie realizatorów, oprócz fantastycznych aktorów, znajdzie się jeszcze tak znakomity kompozytor jak Andrzej Głowiński, dla którego Pastisz jest drugim imieniem, to można się spodziewać naprawdę niezłej zabawy, której z wielkim niepokojem życzę nie tylko najmłodszym widzom...
Jacek Gierczak