Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

AZS UG blisko zatrzymania faworytek

2010-01-20

 Koszykarki AZS-u Uniwersytet Gdański znów były o krok od sprawienia sporej niespodzianki. W meczu kończącym 15. kolejkę I ligi do ostatnich sekund walczyły o zwycięstwo z liderem grupy A i jednym z głównych faworytów do awansu - Żyrardowianką. Niestety, ponownie zabrakło szczęście w końcówce.

Od początku roku zespół AZS-u prezentuje się bardzo dobrze. Mecze w Piasecznie oraz w minioną środę w Gdańsku z Widzewem, w których akademiczki jak równy z równym grały z teoretycznie mocniejszymi rywalami, wypuszczając zwycięstwo z rąk dopiero w końcówce i w niczym nie przypominając zespołu, który przed świętami przegrał u siebie z AZS-em UW, pozwalały na optymizm przed wyjazdem do Żyrardowa. Tym bardziej, że rywalki w minioną środę uległy u siebie drużynie KS Piaseczno 71:81. Otwierała się więc szansa, by powalczyć w Żyrardowie i tym samym potwierdzić dobrą dyspozycję z ostatnich meczów.

Spotkanie od samego początku miało wyrównany przebieg. Gospodynie, zdecydowane faworytki tej konfrontacji, rozpoczęły wprawdzie od prowadzenia 3:0 i 5:2, ale trzypunktowy rzut kapitan AZS-u Natalii Rościszewskiej dał jednak początek serii zdobyczy punktowych zespołu z Gdańska. Podobnie jak w meczu z Widzewem, tak i tym razem atutem naszego zespołu były rzuty z dystansu. Oprócz Rościszewskiej trafiały także Agnieszka Golemska (przez całe spotkanie 5 celnych rzutów na 8 prób) i Marta Cieślicka (3 na 5). Problemem była gra pod tablicami - akademiczki oddały pole rywalkom z zbiórkach, w całym meczu notując ich dwukrotnie mniej. Wysoka skuteczność z gry pozwalała jednak AZS-owi utrzymać kontakt z przeciwnikiem. Do przerwy przewaga Żyrardowianki wynosiła zaledwie sześć punktów.

Prawdziwy charakter podopieczne trenerów Włodzimierza Augustynowicza i Andrzeja Cieplika pokazały w trzeciej odsłonie tego widowiska. Mimo iż pierwsze dwie minuty przegrały 0:8 nie załamały się 14-punktową stratą do rywalek. Świetnie zaczęła funkcjonować obrona. Ataki żyrardowianek raz po raz rozbijały się o gdańską strefę. Upływały kolejne minuty, a przewaga gospodarzy topniała. Nie do zatrzymania dla koszykarek z Żyrardowa była Golemska, która po trzech kwartach miała już na koncie 23 punkty. Po 30 minutach na tablicy widniał wynik 68:65 dla Żyrardowianki, co zwiastowało kolejną w wykonaniu AZS-u piorunującą końcówkę.

Ostatnia kwarta to prawdziwy koszykarski thriller. Ponownie pierwsze punktowały miejscowe. Ambitne gdańszczanki konsekwentnie dążyły jednak do wyrównania. Przyjemnie oglądało się gdański zespół, tak pewnie, z taką wiarą w sukces grający na boisku lidera grupy. W końcu stało się - po "trójce" w wykonaniu rozgrywającej świetne zawody Cieślickiej, na niespełna cztery minuty przed końcem na tablicy pojawił się rezultat 77:77 i mecz zaczął się od nowa. Szczęście dopisało jednak gospodyniom. Akademiczkom przyszło zapłacić za wcześniejsze faule. Dość szybko gdański zespół uzbierał ich pięć w tej części gry, co dało żyrardowiankom w samej końcówce możliwość punktowania z rzutów osobistych. Gdańszczanki szansę za zwycięstwo miały do końca. W ostatnich sekundach, przy stanie 86:84 akcję przeprowadzał AZS. Piłka trafiła do Golemskiej, która po raz ósmy w tym meczu oddała rzut zza linii 6,25 m. Piłka odbiła się od tylnej krawędzi obręczy, wyszła w górę i nie wpadła do kosza. W tym momencie zabrzmiała końcowa syrena, a kibice zgromadzeni w żyrardowskiej hali odetchnęli z ulgą.

Po tym meczu, mimo kolejnej porażki, akademiczki mają pełne prawo być dumne. Zespół, który jeszcze do niedawna był nieobliczalny nawet dla własnych kibiców i dla samych siebie, zdołał zagrać trzy spotkania z rzędu na wysokim poziomie. Znów był o krok od pokonania faworyta. Ponownie zagrał skutecznie (51 % z gry) i widowiskowo, rzucając 84 punkty w meczu wyjazdowym. Wreszcie udało się ograniczyć liczbę strat - w całym meczu 17, z czego tylko 5 w drugiej połowie. Swój własny rekord punktowy w tym spotkaniu poprawiła Golemska (28 "oczek), i jeśli utrzyma obecną formę, także i ten rekord nie wytrzyma długo. Dużo do gry wniosła Cieślicka i, tradycyjne już, kapitan zespołu Rościszewska, a także Marlena Wdowczyk. Na uwagę zasługuje też 9 asyst wypracowanych wspólnie przez obie rozgrywające - Katarzynę Strzelecką i Maję Stachurę.

Bez wątpienia AZS jest na fali wznoszącej. W samą porę - przed gdańszczankami 2 arcyważne mecze: z VBW GTK Gdynia i Koroną Marmorin Wschowa.

Żyrardowianka Żyrardów - AZS UG Gdańsk 86:84 (21:19; 25:21; 22:25; 18:19)

AZS UG: Golemska 28 (5x3), Wdowczyk 14, Cieślicka 11 (3), Lampart 11, Rościszewska 8 (1), Strzelecka 6, Stachura 3 (1), Lubczyńska 2, Wróbel 1, Wydra.
Żyrardowianka: Furdak 27 (1x3), Pietrzak 21, Lewandowska 17 (1), Doga 10, Madej 6 (2), Mordecka 5, Banaszkiewicz, Dobrosz.

Pozostałe wyniki 15. kolejki:
AZS II PWSZ Gorzów Wlkp. - Arcus SMS PZKosz Łomianki 61:47, KS Piaseczno - Korona Marmorin Wschowa 87:55, MKS PWSZ KON-BET Konin - AZS UW 68:66, Widzew Łódź - VBW Gdynia 100:59.

1.

Żyrardowianka

15

12

3

27

2.

Arcus SMS PZKosz

15

11

4

26

3.

Widzew

15

10

5

25

4.

MKS PWSZ KON-BET

15

10

5

25

5

KS

15

9

6

24

6.

AZS II PWSZ

15

7

8

22

7.

AZS UW

15

6

9

21

8.

VBW GTK

15

6

9

21

9.

AZS UG

15

3

12

18

10.

Korona Marmorin

15

1

14

16

ip
Zdjęcie: Błażej Kuźmiński
Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

Sport

w Trójmieście w innych miastach
video
FB dlaMaturzysty.pl reklama