Piłkarze ręczni gdańskiego AZS AWFiS pokonali na własnym parkiecie Chrobrego Głogów 32:22. Jest to cenne zwycięstwo, bo oba zespoły walczą bezpośrednio o uniknięcie spadku z ekstraklasy.
Szczypiorniści wznowili rozgrywki ligowe po prawie miesięcznej przerwie. Początek spotkania to twarda gra w obronie z obu stron. Dopiero w 3. minucie wynik otworzył Piotr Olęcki. Zawodnicy koncentrowali się na defensywie i żaden zespół nie mógł odskoczyć na więcej niż jedną bramkę. W 18. minucie Damian Kostrzewa wyprowadził AZS AWFiS na prowadzenie 8:6. Po chwili trafienie zanotował Adam Marciniak. Od tego momentu gospodarze przejęli inicjatywę. Mateusz Zimakowski w efektowny sposób obronił uderzenia Macieja Ścigaja (dwukrotnie) i Mikołaja Szymyślika. W 23. minucie po celnym rzucie Michała Bednarka było już 12:8. Jednak głogowianie odrobili straty głównie za sprawą aktywnego Marka Świtały. Do przerwy gdańszczanie prowadzili 14:13.
W drugiej części meczu akademicy wprost zdeklasowali rywali. Na początku wypracowali sobie przewagę 3-4 bramek. W 40. minucie Ścigaj doprowadził do stanu 18:15 dla gospodarzy. Przez kolejne dziesięć minut na boisku istniał tylko jeden zespół. AZS AWFiS w tym czasie zdobył dziewięć bramek, a Zimakowski nie dał się ani razu pokonać. Po rzucie Radosława Jankowskiego było już 27:15. Chrobry trafił cztery razy z rzędu, ale gdańszczanie kontrolowali sytuację. Wynik ustalił Damian Kostrzewa, który był najskuteczniejszym piłkarzem meczu. Wysokie zwycięstwo może mieć duże znaczenie, gdy oba zespoły zakończą sezon z identyczną liczbą punktów. Zgodnie z regulaminem ZPRP wtedy liczy się stosunek bramek ze spotkań pomiędzy obiema drużynami. Na razie akademicy mają trzy bramki w zapasie.
- Mam nadzieję, że walka o utrzymanie rozstrzygnie się wcześniej niż w ostatnim meczu w Głogowie. Chrobry na własnym parkiecie jest trudnym rywalem. Dziś zespół funkcjonował dobrze. Wykorzystaliśmy nasze atuty: grę bramkarzy, defensywę i kontrataki. Ten sezon nie układa nam się najlepiej, bo mieliśmy i mamy wiele problemów. Na przykład dziś Piotr Chrapkowski zagrał z gorączką, ale zaprezentował się korzystnie. Praktycznie każdy z gracz miał swój wkład w sukces drużyny - podsumował trener AZS AWFiS Daniel Waszkiewicz.
W sobotę 1 maja do Gdańska przyjedzie zespół NMC POWEN Zabrze, który zajmuje ostatnie miejsce. Początek spotkania o godzinie 17:00.
AZS AWFiS Gdańsk - Chrobry Głogów 32:22 (14:13)
Sędziowie: Baranowski, Lemanowicz
Widzów: 300
Kary: 4 min. - 2 min.
AZS AWFiS: Zimakowski, Pieńczewski - Kostrzewa 8, Fogler 6, Olęcki 4, Chrapkowski 3, Marciniak 2, Wysokiński 1 oraz Bednarek 4, Jankowski 4, Ringwelski, Sulej.
Chrobry: Szczęsny, Zapora - Szymyślik 5, Ścigaj 5, Świtała 5, Kuta 2, Paluch 1, Wita 1, Misiaczyk oraz Achruk 2, Żak 1, Mochocki, Piotrowski, Stodtko.
W drugim meczu NMC POWEN Zabrze pokonał AS-BAU Śląsk Wrocław 27:22.
9. | AS-BAU Śląsk | 25 | 10 | 0 | 15 | 20 |
10. | AZS AWFiS | 25 | 9 | 0 | 16 | 18 |
11. | Chrobry | 25 | 7 | 2 | 16 | 16 |
12. | NMC POWEN | 25 | 5 | 1 | 19 | 11 |
Piotr Krawczyk
piotr.krawczyk@dlastudenta.pl
Zdjęcie: Marceli Szewczuk