Aby koszykarze Asseco Prokom Gdynia mogli myśleć o awansie do Top 16 należało spełnić dwa warunki. Pierwszy z nich to wygrana z Chimki Moskwa, drugi zwycięstwo Realu Madryt nad Armani Jeans Mediolan. W środowy wieczór oba czynniki zostały spełnione i awans Prokomu do kolejnej fazy rozgrywek Euroligi stał się faktem.
Pierwsze punkty w meczy zdobyli goście z Rosji. Udanym rzutem popisał się Langforda na co Prokom odpowiedział rzutem za trzy Davida Logana. Chwilę później Rosjanie także trafiają z dystansu i prowadzą 6:5. Na tym etapie gry bardzo dobrze na parkiecie spisywał się Logan i Ewing, a Asseco prowadziło do ostatniej minuty. Rzutem na taśmę Gubanow dał jednopunktowe prowadzenie Chimki na koniec pierwszej kwarty.
Początek drugiej kwarty to świetna gra Asseco, która zaowocowała punktami Woodsa, Ewinga i Harringtona. Dobra obrona gdynian i błędy koszykarzy z Moskwy sprawiły, że Asseco wyszedł na czternastopunktowe prowadzenie. Tradycyjnie swoje umiejętności pokazali Amerykanie z ekipy mistrza Polski. Tony Burrell brylował i w obronie i w ataku, a Woods trafiał z pod kosza i rzutów osobistych. Gdynianie na półmetku prowadzili 45:29. O dominacji Prokomu w drugiej kwarcie świadczy fakt, że wygrali ją w stosunku 23:8.
Konto kolejnej kwarty otworzył McCarthy. Prokom odpowiedział trafieniem Burrella i Woodsa. Trzecia kwarta zdecydowanie nie miała już takiego tempa jak poprzednie. Swoją czujność uśpili gdynianie, czego nie można było powiedzieć o mistrzach Rosji. „Trójki" Fridżona, McCarthego, Javtokasa i prowadzenie Prokomu zmalało do siedmiu punktów. Po czasie dla trenera Pacesasa w końcu trafił Logan. Pierwsze punkty w meczu zdobył także Ratko Varda - 53:44. Skuteczna gra gości zarówno w obronie jak i w ataku i po 30 minutach spotkania było 55:52.
Niestety czwarta kwarta nie zaczęła się najlepiej dla gospodarzy. Faul w ataku Burrella, punkty Mozgova i przewaga stopniała do jednego oczka. Przy stanie 61:59 zespół gości miał szanse na doprowadzenie do remisu jednak błąd kroków odgwizdano Jankunasowi. Kilka ładnych chwil żadna z drużyn nie umiała zdobyć punktu. Złą passę w Prokomie przełamał w końcu Varda rzucając pięć punktów wyprowadzając tym samym gospodarzy na siedmiopunktową przewagę. Od tego momentu ponownie na boisku rządzili koszykarze Asseco. Zespół Chimki próbował ratować się faulami, trafił również dwie „trójki" ale na niewiele się to zdało. Asseco Prokom wygrał pięcioma punktami i awansował do Top 16!
Asseco Prokom Gdynia - Chimki Moskwa 75:70 (22:21, 23:8, 10:23, 20:18)
Asseco Prokom - Logan 24, Woods 16, Ewing 11, Varda 7, Burrell 7, Hrycaniuk 6, Harrington 2, Szczotka 2, Łapeta, Jagla.
Chimki - McCarthy 22, Fridżon 10, Jankunas 8, Langford 8, Mozgov 8, Javtokas 6, Lopez 5, Gubanov 3, Cabezas, Toporov.
Aneta Kamińska
aneta.kaminska@dlastudenta.pl
