- Zabrakło nam koncentracji - powiedział po meczu Polska - Białoruś asystent trenera Mariusz Kieca. Polacy ulegli rywalom 1:5 i szanse na wyjście z grupy są niewielkie.
Sam udział w Mistrzostwach świata Pierwszej Dywizji jest dla naszej kadry sukcesem. Mimo tego Polacy walczą ambitnie z wyżej notowanymi rywalami. Po przegranej z Norwegią 2:5 biało-czerwoni zmierzyli się z sąsiadem zza wschodniej granicy.
Początek spotkania należał do Białorusinów. Jako pierwszy strzelał groźnie Igor Rewenko, a potem spod niebieskiej uderzył Michaił Choromando. Po stronie gospodarzy celnym strzałem popisał się Radosław Galant. W 8. minucie Walerij Bojarski dał gościom prowadzenie. Białorusini poszli za ciosem i nadawali ton wydarzeniom na lodzie. W 19. minucie Aron Chmielewski przejął krążek i po indywidualnej akcji pokonał Aleksandra Borodulję.
W drugiej tercji obraz gry nie uległ zmianie. Siergiej Maljawka zdobył drugą bramkę dla swej drużyny. Białoruś kontrolowała przebieg gry umiejętnie trzymając Polaków z daleka od własnej tercji obronnej. W 36. minucie Szymon Marzec nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali. Chwilę później trzech naszych hokeistów znalazło się przed białoruskim golkiperem i jednym z obrońców, który zdołał przeciąć podanie.
W ostatniej części gry Polacy zostali wypunktowani. Na 3:1 podwyższył Nikita Remezow. W 58. minucie kibice domagali się rzutu karnego po faulu na Chmielewskim. Jak powiedział po meczu Kieca, nasz zawodnik wywrócił się bez interwencji rywala. Goście w przedostatniej minucie dwukrotnie pokonali Nikifora Szczerbę za sprawą Aleksandra Semoczkina i Jewgienija Sołomonowa. O tym, że Białoruś wygrała zasłużenie świadczy fakt, że Polacy oddali tylko 9 strzałów przy 42 uderzeniach przeciwników.
Po meczu powiedzieli:
Wasilij Spiridonow (trener Białorusi): Sytuacjami z dzisiejszego meczu można obdzielić 2-3 spotkania. Świetnie zagrał nasz bramkarz. Uważam, że najgroźniejszymi rywalami będą zespoły Norwegii i Włoch.
Mariusz Kieca (asystent trenera w kadrze Polski): Patrzymy z optymizmem na dalsze mecze. Dziś brakowało nam skutecznego wykończenia akcji. Chłopcy mają problem, by utrzymać koncentrację przez 60 minut. To jest główny powód porażki.
Polska - Białoruś 1:5 (1:1, 0:1, 0:2)
Bramki:
0:1 Bojarski 8 (as. Kaczan)
1:1 Chmielewski 19
1:2 Maljawka 23 (as. Choromando, Rajcow)
1:3 Remezow 48 (as. Rajcow, Szeleg)
1:4 Semoczkin 59 (as. Drozd, Szeleg) w przewadze
1:5 Sołomonow 59 (as. Brikun, Bogolejsza)
Sędziowie: Gebei (Węgry), Bejcek (Czechy), Kallin (Szwecja)
Widzów: 1200
Kary: 12 min. - 2 min.
Polska: Szczerba - Maciejewski, Bychawski, Kmiecik, Bryniczka, Kapica - Sz. Wróbel, Kantor, Chmielewski, Witecki, Galant - Pociecha, Kowalczyk, Winiarski, Marzec, Bepierszcz - Wanacki, Stępień, Neupauer, Maciej Rompkowski, Kogut.
Białoruś: Borodulja - Gotowec, Sadowik, Rewenko, Semoczkin, Drozd - Rajcow, Choromando, Remezow, Piczucha, Maljawka - Bogolejsza, Szeleg, Brikun, Susło, Sołomonow - Jerocho, Korolik, Kaczan, Bojarski.
Pozostałe wyniki:
Kazachstan - Włochy 1:3 (1:0, 0:2, 0:1)
Bramki:
1:0 Mokin 5 (as. Miljukow, Belgibajew) w podwójnej przewadze
1:1 Kostner 22 (as. Canale) w przewadze
1:2 Canale 28 (as. Traversa)
1:3 Kostner 47 (as. Hofer)
Norwegia - Chorwacja 18:2 (6:1, 6:0, 6:1)
Bramki:
0:1 Blagus 3 (as. Kanaet, Lazić) w przewadze
1:1 Bryhnisveen 6 (as. Oppoyen, Stene) w przewadze
2:1 Vik 11 (as. Hollstedt)
3:1 Lovlie 13 (as. Csisar, Winkler) w przewadze
4:1 Oppoyen 14 (as. Andersen, Vik)
5:1 Olden 16 (as. Juell, Strom)
6:1 Winkler 20 (as. Lovlie)
7:1 Csisar 22 (as. Gundersrund, Oppoyen)
8:1 Olden 34 (as. Juell, Erbe)
9:1 Martinsen 35 (as. Winkler)
10:1 Sorvik 37 (as. Rosseli Olsen, Hollstedt)
11:1 Juell 38 (as. Olden, Erbe)
12:1 Lovlie 38 (as. Martinsen, Winkler)
13:1 Martinsen 41 (as. Winkler)
14:1 Lovlie 50 (as. Winkler, Martinsen)
15:1 Sommerseth 50 (as. Stene, Oppoyen)
16:1 Juell 53 (as. Erbe)
17:1 Winkler 54 (as. Gundersrud)
17:2 Kanaet 59 (as. Blagus)
18:2 Lovlie 59 (as. Winkler, Gundersrud)
Tabela po dwóch dniach:
1. | Norwegia | 23:4 | 6 |
2. | Włochy | 6:3 | 5 |
3. | Białoruś | 7:4 | 4 |
4. | Kazachstan | 11:4 | 3 |
5. | Polska | 3:10 | 0 |
6. | Chorwacja | 3:28 | 0 |
Środa (16 grudnia) jest dniem wolnym. W czwartek (17 grudnia) zmierzą się:
Białoruś - Norwegia godz. 13:00
Chorwacja - Włochy godz. 16:30
Polska - Kazachstan godz. 20:00
Piotr Krawczyk
piotr.krawczyk@dlastudenta.pl