Koncert bramkarzy

Hokeiści Energi Stoczniowca pokonali KTH Krynica 4:1. W obu drużynach znakomicie spisali się bramkarze: Sylwester Soliński i Daniel Kachniarz.

W zestawieniu stoczniowców zabrakło Przemysława Odrobnego. - Po prostu stosuję rotację w składzie - powiedział trener Andrzej Słowakiewicz. Pierwszy groźny strzał oddali goście. Karela Hornego powstrzymał jednak Soliński. W odpowiedzi efektowną paradą po uderzeniu Jozefa Vitka popisał się Kachniarz. W 8. minucie Jarosław Rzeszutko wyłożył krążek przed bramkę, ale w pobliżu nie było żadnego gracza Energi Stoczniowca. Potem z niebieskiej strzelał Dawid Maciejewski, ale bramkarz gości był na posterunku. W 17. minucie Bartłomiej Wróbel nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Kachniarzem. Golkiper KTH w kolejnej akcji odważnym wyjściem powstrzymał Tomasza Ziółkowskiego. W pierwszej części gry gdańszczanie przeważali, ale usiłowali wjechać z krążkiem do bramki. Nieliczne celne strzały świetnie bronił Kachniarz.

W 23. minucie Vitek podał do Romana Skutchana, ale trafił wprost w bramkarza. Gdy na ławce kar przebywał Dawid Bulanda, ogromne zamieszanie pod bramką gości wykorzystał Artur Kostecki. 12 sekund później dzięki niefrasobliwości Pawła Benasiewicza i Michała Smeji wyrównał Adrian Chabior. Odzyskać prowadzenie mógł Maciej Rompkowski, ale zmarnował sytuację jeden na jednego. W 31. minucie gdańskich kibiców ucieszył Skutchan. Chwilę później świetnie zapowiadającą się akcję gospodarzy powstrzymał Sebastian Rząca. Krynicki obrońca przeciął podanie Macieja Rompkowskiego do Rzeszutko.

Energa Stoczniowiec kontrolował przebieg trzeciej tercji. Kachniarz zdołał powstrzymać Wojciecha Jankowskiego, Skutchana i Ziółkowskiego. W boczną siatkę trafił Milan Furo, a w następnej akcji Aron Chmielewski. W 54. minucie Vitek podwyższył prowadzenie. Było jasne, że trzy punkty zostaną w Gdańsku. Potem Soliński pewnie wybronił strzał Chabiora, a Kachniarz odbił uderzenie Dawida Maja. Goście wycofali bramkarza, co wykorzystał Rzeszutko strzelając do pustej bramki z własnej tercji.

W niedzielę Energa Stoczniowiec zmierzy się na wyjeździe z TKH Nestą Toruń.

Po meczu powiedzieli:

Jozef Doboš (trener KTH): Był widoczny fakt, że Stoczniowiec był lepszym zespołem. Moi zawodnicy jednak walczyli, dali z siebie maksimum. Mieliśmy swoje szanse na zdobycie kolejnych bramek. Gdyby udało się nam doprowadzić do remisu 2:2, to wynik mógłby być inny.

Andrzej Słowakiewicz (trener Energi Stoczniowca): Mecz był dla nas ciężki, ale na własne życzenie. Nie wykorzystaliśmy kilku okazji sam na sam. Kilku zawodników, którzy dziś prezentowali się nieco gorzej, grało mniej, aby mogli wypocząć. Najważniejsze są trzy punkty i to, że utrzymaliśmy pozycję lidera w grupie B.

Energa Stoczniowiec Gdańsk - KTH Krynica 4:1 (0:0, 2:1, 2:0)

Bramki:
1:0 A. Kostecki 26 (as. Vitek) w przewadze
1:1 Chabior 26 (as. D. Dubel)
2:1 Skutchan 33 (as. Vitek) w przewadze
3:1 Vitek 54 (as. Rzeszutko, Skutchan)
4:1 Rzeszutko 60

Sędziowie: Dzięciołowski, Adamoszek, Madeksza
Widzów: 800
Kary: 10 min. - 16 min.

Energa Stoczniowiec: Soliński - Mateusz Rompkowski, A. Kostecki, Vitek, Rzeszutko, Skutchan - Smeja, Benasiewicz, Furo, B. Wróbel, Jankowski - Skrzypkowski, Maciejewski, Chmielewski, Ziółkowski, Steber - Maj, Maciej Rompkowski, Kwieciński, Kabat.

KTH: Kachniarz: Ščibran, Pach, Brocławik, Horny, M. Dubel - Tyczyński, Myjak, Zabawa, Błażowski, D. Bulanda - Piksa, Rząca, Rajski, Chabior, D. Dubel - Gurgul.

X kolejka: TKH Nesta Toruń - Ciarko KH Sanok 4:2

Tabela grupy B:

Piotr Krawczyk
Zdjęcie: Katarzyna Vitkovska