Lotos PKO BP Gdynia bliżej tytułu Mistrza Polski w koszykówce kobiet. W niedzielne popołudnie gdynianki wygrały z KSSSE AZS WPSZ Gorzów Wielkopolski 59:54 i w serii do czterech zwycięstw prowadzą już 2:0.
Lotos PKO BP Gdynia bliżej tytułu Mistrza Polski w koszykówce kobiet. W niedzielne popołudnie gdynianki wygrały z KSSSE AZS WPSZ Gorzów Wielkopolski 59:54 i w serii do czterech zwycięstw prowadzą już 2:0. W sobotę było 86:74. Następne dwa mecze rozegrane zostaną w Gorzowie Wlkp. Triumf w meczu numer 2 nie przyszedł gdyńskim koszykarkom łatwo. W składzie zabrakło jednej z liderek, Amerykank Alany Beard, ktora w sobotnim pojedynku doznała kontuzji. Szczegółowe badania wykazały, że nie był to poważny uraz, ale trenerzy woleli nie ryzykować i dali Alanie odpocząć. Za nią do składu wskoczyła Natalia Marchanka, która we wcześniejszych meczach pauzowała ze względu na przepis o limicie zawodniczek zagranicznych. W meczu może ich grać 6, Lotos PKO BP ma o jedną "internacjonałkę" za dużo.
Brak Alany Beard był widoczny gołym okiem. Gospodyniom brakowało dynamiki w grze, niewidoczna była Tamika Catchings. Drużyna z Gorzowa grała obroną strefową a gdynianki nie były w stanie rozbić jej rzutami z dystansu, które były ich najsilniejszą stroną w pierwszym meczu. Co nie udawało się z obwodu, udawało się spod kosza. Dogrywanie piłki w pole trzech sekund do Ivany Matovic przynosiło oczekiwane rezultaty. Serbska środkowa raz za razem dziurawiła kosz rywalek. Te jednak odpowiadały rzutami za trzy punkty. Pod koniec kwarty w walce pod koszem urazu kolana doznała Magdalena Leciejewska. Ostatecznie ta część meczu zakończyła się wygraną Lotosu PKO BP Gdynia 16:10.
W drugiej kwarcie wicemistrzynie Polski zaczęły w końcu trafiać za trzy punkty. Takimi rzutami popisywały się Paulina Pawlak, Marta Jujka i Katia Snytsina. Gorzowianki zacieśniły jednak obronę i wyprowadzały szybkie kontry, po których punkty zdobywały Samantha Richards i Edyta Koryzna. W efekcie na przerwę oba zespoły schodziły przy stanie 29:25 dla Lotosu PKO BP Gdynia.
W trzeciej kwarcie na parkiet powróciła Magdalena Leciejewska. Jej uraz okazał się bolesny, ale nie na tyle, aby uniemożliwić jej grę. W 25 minucie po akcji Richards było 39:36 dla gospodyń, ale wtedy zaczął się koncert gry Magdaleny Leciejewskiej. Dzięki niej gdynianki utrzymywały kilkupunktową przewagę. W drużynie Dariusza Maciejewskiego bardzo dobrą partię rozgrywała Samantha Richards, ważną "trójkę" trafiła Katarina Zohnova a pod koszem szalała Nikolika Anosike. W efekcie mecz był na "styku" i przed ostatnią kwartą było 50:48 dla gdyńskiego zespołu.
Czwarta kwarta to nerwy z jednej i drugiej strony. Przez pierwsze 4 minuty żadnej z drużyn nie udało się zdobyć punktów. Kosz odczarowała dopiero Magdalena Leciejewska. Potem jednak trafiła Agnieszka Kaczmarczyk, przechwytem i indywidualną akcją popisała się Richards i na niespełna 5 minut przed końcem był remis 52:52. W kluczowym momencie meczu nie zawiodła jednak defensywa gdynianek. Bohaterką została Marta Jujka, która popisała się dwoma blokami i przechwytem. W ataku nie myliły się Katia Snytsina, Tamika Catchings i Paulina Pawlak. W efekcie Lotos PKO BP Gdynia wygrał 59:54, ale zwycięstwo nie przyszło łatwo. Następne dwa mecze rozegrane zostaną w Gorzowie (23 i 24 kwietnia).
Lotos PKO BP Gdynia - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 59:54 (16:10, 13:15, 21:23, 9:6)
Lotos PKO BP: Matovic 14, Catchings 11, Leciejewska 10, Snytsina 10, Pawlak 7, Jujka 5, Podrug 2, Marchanka 0, Currie 0, Tomiałowicz 0.
KSSSE AZS PWSZ: Anosike 16, Richards 13, Żurowska 8, Czubak 6, Koryzna 4, Kaczmarczyk 4, Zohnova 3, Breitreiner 0, Taylor 0.
(ip)
fot. Lotos PKO BP