Koszykarze Trefla Sopot ulegli PGE Turów Zgorzelec 64:83. Tym samym koszykarze ze Zgorzelca zrewanżowali się sopocianom za trzynastopunktową porażkę z początku sezonu.
Początek roku nie jest jak na razie udany dla koszykarzy Trefla Sopot. Dwa mecze i dwie porażki to bilans tegorocznych rozgrywek. O ile mecz z Anwilem sopocianie rozegrali w miarę dobrze, o tyle w meczu 16. kolejki aż raził brak skuteczności koszykarzy Trefla. Turów Zgorzelec początek spotkania rozpoczął świetnie, zdobywając jedenastopunktową przewagę, którą utrzymywał przez całą pierwszą kwartę. Rewelacyjne spotkanie w drużynie gospodarzy rozegrał Michael Wright, który w przeciągu 10 minut zdobył tyle punktów ile cała sopocka ekipa. To właśnie Wright był motorem napędowym Zgorzelca. Kiedy w drugiej kwarcie opuścił boisko, sopocianom udało się odrobić kilka punktów, jednak pierwsza połowa zakończyła się i tak wysokim, bo piętnastopunktowym prowadzeniem gospodarzy. Po przerwie Zgorzelec powiększał przewagę, która w pewnym momencie wynosiła aż 20 punktów. Koszykarzom Trefla udało się, co prawda zremisować trzecią kwartę, a czwartą przegrać jedynie punktem, ale na niewiele to się zdało.
PGE Turów Zgorzelec - Trefl Sopot 83:67 (28:18, 24:19, 18:18, 13:12)
PGE Turów: Michael Wright 28, Justin Gray 20, Robert Witka 7, Michał Chyliński 7, Konrad Wysocki 7, Ronald Thomson 5, Adam Wójcik 4, Krzysztof Roszyk 3, Brandon Wallace 2, Bartosz Bochno.
Trefl: Cliff Hawkins 19, Lewrance Kinnard 13, Iwo Kitzinger 13, Marcin Stefański 7, Paweł Kowalczuk 6, Paweł Malesa 5, Gintaras Kadziulis 2, Łukasz Ratajczak 2, Jakub Kietliński.
Aneta Kamińska
aneta.kaminska@dlastudenta.pl