Wstyd, że coś takiego jak „Srebrny Młyn” jeszcze istnieje. W miniony weekend byłam tam na weselu. Pokoje brudne i obskurne, pamiętają chyba jeszcze czasy Gierka. Łazienki jeszcze gorsze, miałam problem by odkręcić kran z ciepłą wodą a do wanny nie zaryzykowałam wejścia. Obrzydlistwo. Jedzenie wcale nie podnosi standardu zajazdu. Było go mało i delikatnie mówiąc było niezjadliwe. Ja z wesela wróciłam głodna i przemarznięta. Zajazd nie jest w ogóle przystosowany na organizacje wesel. Państwo Młodzi zostali wciśnięci w kąt, a byli przecież honorowymi gośćmi tego dnia. Jednym słowem ODRADZAM, ODRADZAM, ODRADZAM !!!!!