Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Gdańsk dotarł do mety

2009-11-10

 Gdańsk biega - pod takim hasłem w niedzielę 8 listopada odbył się bieg w Gdańsku Brzeźnie. Mimo dość niskiej temperatury, na plaży zebrało się pół tysiąca osób począwszy od amatorów do prawdziwych olimpijczyków i maratończyków.

Mieszkańcy Gdańska mieli okazję pobiec na 6 km dystansie wraz z prawdziwymi gwiazdami sportu, Iwoną Guzowską, Leszkiem Blanikiem i Adamem Korolem, jak również mogli zdobyć atrakcyjne nagrody.

Celem tej akcji było zmotywowanie gdańszczan do aktywnego spędzania czasu. - Pokazujemy, że jesteśmy trendy gdańszczanami , a trendy gdańszczanin to ktoś aktywny fizycznie, który również chce czynnie uczestniczyć w życiu miasta - mówi organizator Biegu Marcin Wojciechowski z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sopocie.

- Jest to rewelacyjny pomysł, świetny sposób na integrację, a przede wszystkim na zdrowie - zachwycała się Iwona Guzowska.

Miłośnicy biegów rozgrzali się przed startem, rozgrzewkę prowadził maratończyk Andrzej Magier. Równo w południe uczestnicy wystartowali. Przebiegli trzy okrążenia, część trasy obejmowało plażę, a część deptak, na którym biegacze mogli dać wytchnienie stopom.

Jako pierwszy do mety dotarł Daniel Chuchała z Redy, studiujący w Gdańsku, który co roku uczestniczy w Sopockim Grand Pirx. Odbierając symboliczny wieniec laurowy określił się jako "ambitny amator".

Jednak jak głosiło hasło przewodnie tego biegu „ wszyscy byli zwycięzcami", tym bardziej, że każdy uczestnik, który wystartował, brał udział w losowaniu nagród. Po biegu częstowano chętnych grochówką i gorącą herbatą.

O godzinie czternastej nastąpiło rozdanie nagród, min. Motorower ustylizowany na słynnego Harleya Davidsona , dwuosobowa wycieczka do Szwecji, bilety do teatru „Miniatura", karnety na siłownię oraz maskotki „Gdańskie Lwy" z autografami uczestniczących w spotkaniu sportowców. Podczas losowania nagród okazało się, ze wielu uczestników przybyło spoza Gdańska, co również ucieszyło organizatorów.

Podczas biegu jeden z maratończyków zaprezentował sposób na świńską grypę. Przemysław Torłop, wskoczył do lodowatej wody i oznajmił „ Nie ma lepszego sposobu na walkę ze świńska grypą! Świnia do wody przecież nie wejdzie!".

jh

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

Sport

w Trójmieście w innych miastach
video
FB dlaMaturzysty.pl reklama